Czarna plamistość róży – jak ją zwalczać?
Czym jest czarna plamistość róży?
Czarna plamistość róży (łac. Dilocarpon rosae/Marssonina rosae) powodowana jest przez grzyb Diplocarpon rosae. Choroba rozwija się na różnych gatunkach i odmianach róż. Daje niespecyficzne objawy i można pomylić ją z obecnością mączniaka rzekomego.
Grzyb rozwija się w ciepłym środowisku, a sprzyjające dla niego temperatury wynoszą od 15°C do 27°C. Kiedy robi się bardzo gorąco, a temperatury wzrastają powyżej 30°C, grzyb przestaje rosnąć. Grzyb lubi wilgoć, dlatego choroba szybciej postępuje w miejscach mocno zachwaszczonych. Rozwojowi grzyba sprzyjają też okresy dużej wilgotności spowodowanej deszczami. Objawy nasilają się na zraszanych liściach. Zarodniki grzyba zaczynają kiełkować już po 9-18 h w obecności wody. Czarna plamistość rozprzestrzenia się wraz z kropelkami wody. Zarodniki przenoszą się z jednej rośliny na drugą podczas podlewania lub w trakcie deszczu. Przenoszą je również owady.
Grzyb wywołujący czarną plamistość róż stwarza największe zagrożenie w uprawach polowych. W nich też występuje najczęściej. Patogen zakłóca fotosyntezę i powoduje zwiększone parowanie i oddychanie roślin.
Jak rozpoznać czarną plamistość róży?
Czarna plamistość jest niekiedy mylona z objawami wywołanymi przez mączniaka rzekomego. W przypadku mączniaka dochodzi jednak do pokrycia białym i delikatnym nalotem spodniej części liści (w miejscach, w których na wierzchniej warstwie widać plamy) i trzonków. Obserwujemy też zarodniki mączniaka.
Po czym poznać, że nasze róże zaatakowała czarna plamistość? Choroba charakteryzuje się występowaniem plam różnego koloru – szarych, brązowych lub czarnych na liściach krzewu. Plamki to tak naprawdę martwe tkanki liścia. Mniejsze punkciki łączą się i formują duże powierzchnie pokrywające nawet cały liść. Kształt plamek zależy od odmiany róży, na której się pojawiły – są okrągłe lub mają nieregularne kształty. Większe plamy przybierają w środku jaśniejszy odcień. Patrząc na nie z bliska, zobaczymy skupisko małych punkcików ułożonych jeden przy drugim. To zarodniki konidialne. Plamistość nie dotyczy tylko liści – małe czarne plamki pojawiają się też i na łodydze.
Kiedy obejrzymy spodnią część liścia, nie będzie nie niej białego nalotu przypominającego mąkę. Możemy wtedy z pewnością stwierdzić, że nasze róże poraziła czarna plamistość, a nie mączniak rzekomy.
Uszkodzenia wywołane przez czarną plamistość róży
Grzyb daje pierwsze objawy tuż po rozwinięciu się liści. Na wierzchniej stronie blaszki pojawiają się jasnobrązowe plamy o średnicy kilku milimetrów, które stopniowo ciemnieją. Tkanki znajdujące się wokół plam żółkną. Z czasem liście opadają.
Jeśli choroba szybko postępuje, a grzyb ma warunki do rozwoju, plamy pojawiają się też i na pędach.
Przy czarnej plamistości róż dochodzi do:
- ograniczonego wzrostu rośliny,
- zakłócenia fotosyntezy rośliny,
- zwiększonego parowania i oddychania,
- osłabienia rośliny – krzewy, które przedwcześnie tracą liście wypuszczają je na nowo, co osłabia ich kondycję,
- zmniejszenia odporności na przemarzanie.
Szczególnie podatne na czarną plamistość są odmiany róż „Hanka”, „Lady Rose”, „Motrea”, „Baby Baccara”, „Pink Cameo”. W całym okresie wegetacyjnym trzeba o nie szczególnie dbać. W innym przypadku już w sierpniu mogą utracić wszystkie liście. Róże z uprawy porażonej grzybem z widocznymi śladami jego obecności nie nadają się do sprzedaży.
Leczenie i zapobieganie czarnej plamistości róży
Żeby zapobiec plamistości liści róży, prowadzimy regularną lustrację roślin. Kiedy tylko krzew wypuszcza pierwsze pędy i liście, dokładnie oglądamy go co 3 dni. Zwracamy uwagę na wygląd pędów i liści, a najdokładniej badamy odmiany podatne na działanie grzyba. W okresie kwitnienia, róże lustrujemy raz w tygodniu.
Czarna plamistość róży – kiedy rozpoczynamy zwalczanie?
- Walkę z grzybem podejmujemy od razu po zaobserwowaniu pierwszych objawów. Wystarczy już niewielki procent zainfekowanych krzewów, żeby choroba rozprzestrzeniła się na pozostałe okazy.
- Infekcja może rozpocząć się tuż po wypuszczeniu przez krzewy pierwszych liści i pędów, dlatego już wtedy musimy być przygotowani na zwalczanie patogenu.
Do usuwania czarnej plamistości stosujemy opryski. Oprysk na czarną plamistość róż przeprowadzamy co 7-10 dni fungicydami z wybranych grup. Do zwalczania grzyba stosujemy:
- Strobiluryn,
- Triazol,
- Konazolotriazol,
- Ftalany,
- Karbaminiany.
Opryski chemiczne uzupełniamy substancjami stymulującymi wzrost roślin, olejami i nawozami ograniczającymi rozwój choroby.
Kiedy dojdzie do zainfekowania roślin czarną plamistością:
- wycinamy i palimy silnie porażone pędy;
- grabimy opadnięte liście i również je niszczymy;
- podlewamy krzew tak, żeby nie moczyć jego liści;
- odchwaszczamy rabaty, dzięki czemu kwiaty mają więcej przestrzeni i dociera do nich więcej powietrza. Zmniejszamy w ten sposób wilgotność wokół roślin;
- oczyszczamy narzędzia, którymi obcinamy róże. Sekatory odkażamy, ponieważ zarodniki grzyba mogą przetrwać na nich nawet kolejne 30 dni;
- stosujemy środki chemiczne, takie jak np. SUBSTRAL Saprol do roślin ozdobnych. Najlepiej, gdy tym preparatem zadziałamy na samym początku okresu wegetacyjnego. Jeśli jednak dojdzie już do porażenia liści, środek powinien uratować naszą uprawę. Działa od razu po zastosowaniu i nie jest wymywany przez deszcz.
Jak chronić się przed czarną plamistością róży?
Jeśli chcemy uprawiać róże, musimy wcześniej przygotować ogród na ich hodowlę. W ten sposób unikniemy utraty uprawy z powodu czarnej plamistości. Przed sadzeniem krzewów przekopujemy ziemię, wzbogacając ją kompostem. Dbamy o to, żeby gleba była wzbogacona składnikami mineralnymi. Odpowiednie podłoże zapewni różom stały dostęp do niezbędnych minerałów, przez co rośliny będą silniejsze i odporniejsze na działanie patogenów.
Czarna plamistość róży – jak chronić przed nią rośliny?
- W ogrodzie sadzimy odmiany róż całkowicie odporne na czarną plamistość, np. różę pomarszczoną, odmiany takie jak: „Chopin”, „Florentina”, „Red Success, „Aloha”, „Kutno”, „Moje Hammarberg”, „Hansa” czy „Max Graf”.
- Na wiosnę, jeszcze przed rozpoczęciem wegetacji, nisko przycinamy krzewy, co ogranicza źródło patogenu.
- Podlewając rośliny, uważamy, żeby nie zraszać ich liści.
- Stanowisko pod róże dokładnie odchwaszczamy, a kiedy posadzimy już krzewy, regularnie usuwamy chwasty pojawiające się w pobliżu róż.
- Sadzimy krzewy, pozostawiając między nimi duże odstępy – roślina będzie odpowiednio przewietrzona, co zmniejszy wilgotność i powstrzyma rozwój grzyba.
- Nowe zasadzenia spryskujemy profilaktycznie (2-3 razy) środkiem Saprol – zabezpieczy to roślinę na cały sezon. Na krzewie nie powinna pojawić się wtedy ani czarna plamistość, ani rdza czy mączniak prawdziwy.
- Regularnie usuwamy martwe liście znajdujące się wokół róż, żeby uniemożliwić rozwój grzybów.